Andaluzja, obok Katalonii jest najczęściej odwiedzanym regionem Hiszpanii. Nic dziwnego słynie ona z pysznego jedzenia, gorącego klimatu, wielu wartych zobaczenia zabytków. Po obejrzeniu katedry i królowej wież zwanej- La Giralda nastał czas na Alkazar. Alkazar, to nic innego jak siedziba królów.
Jest to kompleks budynków otoczony murem, budowany zarówno jeszcze dla królów mauretańskich, jak już i po podbiciu przez królów chrześcijańskich. Zobaczymy tu styl arabski, mudejar, gotycki, renesansowy, czy barokowy. Każdy kolejny władca i jego epoka odcisnęli piętno na tych budowlach.
Alkazar można zwiedzać. Wnętrza pałacowe zostały oddane miastu w 1931 roku. Oficjalnie jednak do dziś jest to siedziba rodziny królewskiej w Sevilli.
Najciekawszym pałacem jest ten z XIV wieku, wybudowany przez Piotra I Okrutnego. Pałac powstał w stylu mudejar, wzorowany był na Alhambrze z Granady. Pałac ten był scenerią d wielu filmów, jak na przykład „Gra o tron”, „Laurence z Arabii,” „Wiatr i Lew”, „Wyprawa do raju”, czy „Królestwo niebieskie”.
By dojść do wspomnianego pałacu Piotra I trzeba minąć kilka innych ciekawych pomieszczeń. Sam pałac otoczony jest ogrodami, które w gorące popołudnia są bardzo pożądanym miejscem odpoczynku. Nim jednak przejdziemy do ogrodów słów kilka na temat wnętrz pałacowych. Piotr I zafascynowany był Alhambrą, rezydencją budowaną w stylu arabskim dla królów Granady. Dlatego, pomimo że był królem chrześcijańskim, zaprosił do siebie budowniczych arabskich i w tym stylu kazał postawić sobie pałac. Był to tak zwany styl mudejar- czyli połączenie elementów i stylów kultury chrześcijańskiej z arabskimi.
Nasz Piotr Okrutny, jak nazywali go jego oponenci, bądź Sprawiedliwy, jak mówili o nim jego zwolennicy długo nie cieszył się swoją rezydencją. Został zamordowany przez swego brata. Każdy następny władca dostosowywał wnętrza do swoich czasów i gustów. Co na pewno rzuci się nam w oczy po przekroczeniu pałacu, to napis nie ma Boga nad Allaha. Dy dojść do właściwego pałacu musimy przejść przez labirynt korytarzy.
Nazwy sal często wydają się dziwne Turystom. Tak więc kilka z nich Wam przedstawię. Pierwszym jest dziedziniec Panien. Przepiękne dekoracje przypominają często baśnie z tysiąca i jednej nocy. Było to centrum życia publicznego, to tu rozmawiano, ucztowano. Jak niesie legenda ofiarowywano Gościom młode kobiety. Stąd ta romantyczna nazwa. Rozglądając się wokól zobczysz ciekawe elementy dekoracyne jak muszle- symbol płodności, rękę Fatimy- symbol opieki, czy typowe dla stylu arabskiego lementy geometryczne i roślinne.
Do dziedzińca przlylegała sypialnia władcy, z niej można było wyjść na kolejny dziedziniec. Tym razem był ro dziedziniec lalek. Nazwa może sugerować, że bawiły się tu królewskie dzieci. Nic bardziej mylnego. Rozejrzyjcie się dobrze wokół. Należy poszukać elementów ozdobnych. Są nimi małe główki lalek na łukach. Podobno znalezienie ich przynosi szczęście, zwłaszczam pannom poszukującym swych drugich połówek.